Fuller’s: Bengal Lancer - Klasyczna IPA z Anglii

W sieci sklepów Żabka oraz Freshmarket ni stąd ni zowąd pojawiła się rzetelna piwna propozycja. Oczywiście nie chodzi tu o produkty pokroju zacnego piwa, czy też extra strongów, a o Bengal Lancer oraz London Pride, pochodzące z londyńskiego browaru Fuller's. Skusiłem się na zakup tego pierwszego za niewyobrażalną, dla okolicznych piwoszy, cenę dziewięciu złotych. Bengal Lancer jest klasycznym India Pale Ale, czyli powinno oferować solidną podbudowę słodową oraz chmiele o brytyjskim charakterze. Punktem odniesienia będzie ostatnio uwarzony przez Browar Artezan Powrót Do Przeszłości.

Haust: Skrill ESB

Przy okazji opisu Kazbek Pale Ale z Browaru Haust zapowiedziałem opis kolejnego przedstawiciela tego browaru restauracyjnego. Nadszedł czas, aby podzielić się wrażeniami z degustacji Skrilla. Dzisiejszy bohater to ubiegłoroczny zwycięzca w kategorii Extra Special Bitter konkursu piw rzemieślniczych w Żywcu. Niestety, nie miałem okazji wypić konkurencyjnych piw, które zajęły miejsce na podium, ale w moim prywatnym rankingu poprzeczka została wysoko postawiona przez Miedzianą Dziewicę z Piwoteki Narodowej oraz pintowe Angielskie Śniadanie. 

Artezan: IPA Tour - Białe IPA i Powrót Do Przeszłości

Pierwszy raz mam okazję pisać na temat Browaru Artezan. Robię to z przyjemnością, ponieważ bardzo sobie cenię ich całokształt piwnej twórczości. Z pewnością pubowym hitem ubiegłego roku był Pacific Pale Ale, a w tym ruszają z akcją "IPA Tour", która zakłada wypuszczanie co jakiś czas różnych wariancji stylu IPA. Pomysł zdecydowanie na czasie i sądzę, że nie będzie miał problemu z uzyskaniem aprobaty piwoszy. Artezan od dawna przyzwyczaił swoich klientów, że piwo przelewają raczej do beczek, aniżeli do butelek, bo jeśli już pakują w szkło to w śladowych ilościach. Debiutancka para to Białe IPA oraz Powrót Do Przeszłości. Pierwszy z bohaterów to najprościej mówiąc Witbier IPA, drugi natomiast jest odniesieniem do klasycznego, angielskiego India Pale Ale. Mało tego, Powrót jest chmielony jednym, angielskim gatunkiem - Bramling Cross.

Haust: Kazbek Pale Ale - Czechy na sterydach

Browar Haust to zielonogórski browar restauracyjny, który szczyci się przede wszystkim świetnym American India Pale Ale - Red AIPA. Dzisiejszym bohaterem jest Kazbek Pale Ale, który o dziwo nie jest chmielony jedną odmianą chmielu, bowiem oprócz Kazbeka w linijce "chmiele" widnieje też nowozelandzka odmiana Kohatu, która wpływa na aromat. Kazbek jest gatunkiem czeskim, który ma wpływać zarówno na aromat jak i na goryczkę, dodając piwu nieco cytrusów.

Kopyra&Widawa: Orka i Kuguar

Rzadko mi się zdarza pić to samo piwo, ale jak już takie pije to albo musi być świetne albo mocno zmienione...  albo na promocji. W Magazynie Chmielu zapłaciłem za zwierzaki 4,59 zł od głowy, więc za pół ceny. Przyczyną takiej ceny był bliski termin przydatności. Z Kuguarem i Orką miałem już do czynienia i uważam je za jedne z najlepszych z tej kolaboracji; jedynie Shark zrobił na mnie lepsze wrażenie. Kuguara wypiłem w dniu widniejącym na etykiecie, a Orkę dobę później. Warto było?

Szałpiw: Szczun - Jest szał!

Z Browaru Szałpiw na Zakazanym Piwie miała już okazję gościć Bździągwa. Dydkać wydydkałem, ale szału nie było. Do  jej towarzystwa dochodzi huncwot, co to nojbarzy, czyli Szczun. Czy z tej pary jakieś weselicho się ukręci? Zbój z niego frechowny, bo po odkapslowaniu, gdyby nie mój młodzieńczy refleks, wybuchłby niczym gejzer zalewając pół podłogi. Gazu jest fest, to obadać trzeba tę wuchtę chmielu, bo w końcu to ma być połączenie Tripla i IPA.

AleBrowar: Rowing Jack - Najlepsze polskie India Pale Ale

Rowing Jack. Piwo, od którego zaczęło się moje prawdziwe Beer Story i wedle moich ocen, wciąż jest najlepszym polskim India Pale Ale. Mimo tego, że w 2013 mieliśmy prawdziwy wysyp IPA, to i tak nic Jacka nie przebiło, a że otrzymałem go w prezencie wraz z firmowym szkłem to z przyjemnością i niecierpliwością postanowiłem sprawdzić, jaką formę ma Wioślarz i czy na pewno nie szykuje się zmiana lidera rankingu.