Ze zdumieniem i niewielką dozą samozachwytu przyznaje się do popełnienia poniższego wpisu, ponieważ opisane piwo zaprezentowało się stosunkowo niedawno, więc udało mi się napisać coś na bieżąco. Mowa o B-Day 2.0 uwarzonym w Gościszewie przez AleBrowar i Pintę we współpracy z Piwoteką Narodową. W ubiegłym roku mieliśmy okazję spróbować Weizen IPA, a tym razem czołowe polskie browary zaproponowały Double Chocolate Milk Stouta, czyli stuningowany Sweet Cow lub jak kto woli - krowa na sterydach. Brzmi słodko.
Po odkapslowaniu spodziewałem się wybuchu czekoladopodobnych aromatów, przez dodanie do tanka leżakowego ekwadorskiego kakaowca, ale o dziwo zapach Przewrotu nie zwiastuje żadnych rewolucji przez swój stonowany profil, ograniczający się do karmelu i lekkiej paloności. Prezencja stoutu nie poraża, ze względu na szybkie zniknięcie ciemnobeżowej piany, pozostawiającej po sobie oszczędną firankę na szkle. W smaku już nie jest tak skromnie, dzięki dominacji intensywnego karmelu. Słodycz kontruje lekki kawowy kwasek, który nasila odczucie zbyt dużej ilości bąbelków. Nie brakuje kawy w wersji mocno mlecznej oraz czekolady, ale za to przydałoby się trochę więcej pełni, lecz na wodnistość nie można narzekać.
Jest słodko, nawet bardzo, ale pije się szybko i przyjemnie. Kolaboranci ponownie mogą być zadowoleni, bo chyba założony przez nich cel został osiągnięty. B-Day 2.0 z pewnością można zaproponować tym, którym nie po drodze z intensywną goryczką, bo w tym stoucie śladowe sygnały obecności europejskich chmieli można pominąć. Podsumowując niczego nie urwało, ale warto spróbować, póki jeszcze stoi na półkach i leje się w pubach.
Ocena: 6.5/10
Data ważności: 10.06.2014
Cena: 7,00 zł. (Piwomaniak/Warszawa)
Kiedy nowe posty?!
OdpowiedzUsuńDawno nic nie bylo...szkoda bo blog fajnie prowadzony. Ciekawe informacje można tutaj znaleźć.
OdpowiedzUsuń